
Steve Liebich
Steve Liebich urodził się w 1998 roku, dokładnie w tym samym, w którym Blue Öyster Cult wydali swój trzynasty album Heaven Forbid po dziesięciu latach przerwy, przed rozpoczęciem której wydali najlepszy w ich karierze Imaginos. Co wiążę Steve’a i BÖC?
Steve kocha Rock ‘n’ Rolla mocniej Ron miodowe piwo, a Darwin swoje żółwie. Rock nadaje rytm jego życiu. W maju tego (2020) roku, Steve ukończył biologię molekularną z jednorocznym wyprzedzeniem i pełnym stypendium na amerykańskiej Clarkson University w Nowym Jorku; dokładnie na tej samej uczelni Buck Dharma (gitarzysta BÖC) i Albert Bouchard (perkusista BÖC) spotkali się w 1965 roku, założyć jeden z najlepszych zespołów Hard Rockowych w historii. Różnica między nimi a Steve’em jest taka, że Steve podjął smutną decyzję o skończeniu studiów zamiast w pełni poświęcić się wódce, narkotykom, śpiewie i utalentowanym paniom.
Wreszcie, Buck Dharma ani na moment nie porzucił BÖC, kontynuując prowadzenie tego statku od 1967 roku aż po dzień dzisiejszy z tą samą pasją i poświeceniem. Choć zapewne znalazłoby się kilka lepszych przykładów pełnej determinacji i oddania w muzyce Rockowej, zachowajmy ciągłość metaforyczną. Steve, tak samo jak Dharma, nie zamierza porzucić nigdy tego, co kocha: słowa pisanego. Zaczął pisać w wieku 12 lat, a ktoś był na tyle szalony, że uznał jego książkę wartą wydania, w momencie, gdy kończył 17 lat. Od pierwszego dnia i pierwszej napisanej strony swojej pierwszej książki, Steve ani na moment nie poddał się z pisaniem i publikowaniem. Choć z tym publikowaniem to inna historia; podobna do historii BÖC i faktu, że chłopaki wydają nowy, piętnasty album w tym (2020) roku po ponad 19 latach nieobecności w studio!
Historia jest prosta jak włosy większości dziewczyn Steve’a. Nikt nie chciał wydawać jego książek (podpierając się jego młodocianym wiekiem) od czasu pierwszej i jak dotąd ostatniej opublikowanej pracy – Paraliż (2016). A co robisz, kiedy zamykają Tobie przed nosem wszystkie możliwe drzwi? Pewnie, że tak – budujesz swoje drzwi. Więc tak też uczynił – założył Wydawnictwo Internetowe z myślą o swoich zakurzonych manuskryptach i z pomysłem na innych autorów, którzy znajdą swą przystań w ciepłych ramionach zawsze uśmiechniętego i zawsze zakochanego Niepoprawnego Romantyka.